Wóz Karandasz, który w byłej NRD służył artystom cyrkowym i nosi imię rosyjskiego klauna, ma 10m długości i 2,2m szerokości. Teraz nie jeździ już po świecie, ale i tak zachował coś z atmosfery „cygańskiego” życia, której warto się poddać przy dźwiękach muzyki płynącej ze starego adaptera.
Podłoga jest z jesionowych desek, ściany i sufit zostały zaizolowane i obite drewnem oraz płytami gipsowymi. Okna posiadają moskitiery.
Obok wozu, w sadku, stoi drewniany stół, przy którym można ucztować w upalne dni. Miejsce ogniskowe, basen, piaskownica i Dziecięcy Domek są przeznaczone do wspólnego użytkowania dla wszystkich gości Siedliska na Rykowisku.